www.gerbil.fora.pl
Forum o ciekawych zwierzetach,jakimi sa myszoskoczki.Zapraszamy do dyskusji!!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.gerbil.fora.pl Strona Główna
->
Choroby
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Myszoskoczek
----------------
Witaj!!
Coś w okolicach 21 dni
Chrup,chrup,chrup
Choroby
Weterynarze
Fotki
Po prostu gerbil!
Regulamin
Nie na temat
----------------
Rozmowy nie kontrolowane
Forum
----------------
Problemy z forum
Ciekawe stronki i fora o myszoskoczkach
Gielda
----------------
Kupie/Sprzedam
Oddam/Przygarne
Czarna wstęga
----------------
Ostatnie pożegnanie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
AjkA
Wysłany: Pią 19:29, 10 Lis 2006
Temat postu:
Ja pierwszego myszoskoczka (samiczkę) kupiłam prawie rok temu, następnego pare miesięcy później Do tej pory sama nie wchodzi mi na rękę itp. Ale nie przejmuję się tym. One poprostu mają taki charakter (jak napisał Weg). Chociaż np. jedzienie z ręki biorą.
Marta
Wysłany: Sob 15:53, 21 Sty 2006
Temat postu:
Każdy myszoskoczek ma inny charakter i tego już, niestety, nie zmienisz. Może daj im jeszcze trochę czasu, jakiś miesiąc i może wtedy coś ulegnie zmianie? Myszak może Cię gryźć też dlatego, bo Twoja ręka kojarzy mu się ze słonecznikiem, który mu wcześniej dawałaś. A więc poczekaj cierpliwie jeszcze trochę, to może się oswoją. Moje skoczki były od razu oswojone (kupiłam je w zoologiku). No może pierwszego dnia troszkę sie bały i były niespokojne, ale potem już było wszystko normalnie. Życzę powodzenia w dalszym oswajaniu.
Weg
Wysłany: Pon 22:28, 14 Lis 2005
Temat postu:
Najwidoczniej tak musi byc. Moj kumpel dawal swoim myszoskoczkom wode i jedzenie w rekawiczkach!!
No coz, milo, ze w jakims stopniu Cie uspokoilem
.
anios
Wysłany: Pon 20:52, 14 Lis 2005
Temat postu:
dziękuję bardzo za odpowiedź właśnie przed chwilką zostałąm znowu pogryziona ale nic to widocznie taki juz jego urok. Tak sobie myślę że może on te moje palce to traktuje jak słonecznik i dlatego się tak rzuca.
Musze tylko obmyśleć skuteczną metodę pracy w klatce tak żeby wszystkie palce mieć na miejscu
pozdrawiam ania
Weg
Wysłany: Pon 20:47, 14 Lis 2005
Temat postu:
Tak, wiec po pierwsze:
To zachowanie zalezy od charakteru. Jak widzac jeden jest kontrastem dla 2. Daj im jeszcze kilka tygodni, moze sie cos zmieni. Jezeli nie, trudno. Jak juz mowilem, charakteru nie zmienisz.
I nawet nie mysl zeby go uspic!!!!!!! Te gerbile juz sie zzyly, wiec jak zabraknie 2, to pierwszy moze zdechnac z tesknoty!! I nigdy nie wprowadzaj nowego myszoskoczka do starego, bez uprzednie poznania!!(bez wzgledu na plec!!)
Wiec daj na wstrzymanie, a w raie dalszych problemow zajzyj na
www.myszoskoczek.glt.pl
Pozdrawiam
anios
Wysłany: Pon 19:25, 14 Lis 2005
Temat postu: Myszoskoczki gryzą właściciela!!!!!!!!!!!!!
Witam jestem o d 1,5 miesiąca właścicielka dwóch myszoskoczków samców. Zgodnie z wszelkimi radami jakie znalazłam na początku dałam im czas na aklimatyzację nie podchodziam nie brałam na ręce itd. Mineło już prawie 2 miesiące a one nafdal się mnie panicznie boją nie ma mowy o tym by weszły na rękę. Zaczełam więc kusić je słonecznikiem jeden z nich po chyba 2 tygodniach zaczął go brać(to ten żywszy dominujący) a racze j rzucać mi się na rękę i wyrywać go. Oczywiście nic po za tym ani nie włażi na dłoń nic. Jedyny efekt tego jest taki że ilekorć wkładam rękę do klatki w celach higienicznych czy podając im miseczkę z pokarmem to on dosłownie rzuca się mi na palce i gryzi strasznie mocno do krwi. Mam już chyba wszystkie opuszki pogryzione i zaczynam bać się cokolwiek robić. Ten drugi nic nie robi jest tak płochliwy że każdy mój ruch wywołuje taki popłoch że jakby mógł to by się przcisnął chyba przż pręty w klatce.
Zaczyna się zastanawiać czy nie powinnam uśpić tego agresynego i dokupić w zoologiku samca owojonego. Dodam jeszcze że oba samce to tzw albinosy czyli mają białą sierś i czerwone oczy może to ma jakiś wpływ na ich zachowanie.
Prosze o pomoć bo nie wiem już co mam robić Ania
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin