Gato |
Wysłany: Czw 17:48, 09 Lut 2006 Temat postu: Doberek :) |
|
Siemanko
Przybyłam, zobaczyłam i postanowiłam zostać. Wbrew temu co mówic nick jestem dziewczyną, pochodze z Warmi i Mazur dokładnie z Olsztyna gdyby ktoś chciał wiedzieć.
Tyle o mnie.
Natomiast jeśli chodzi o myszoskoczki. No cóż - mam ich trzy. Dwa z nich mają 4 lata, jeden jest o tak pi razy drzwi rok młodszy.
Foks. Imię pochodzi od nazwy ubarwienia, nazywany był swego czasu po prostu Panem Myszoskoczkiem. Ma lat 4 i na początku był samiczką . Teraz, już jako staruszek mieszka ze swoim synem. Śpioch, łakomczuch, ale wbrew pozorom nie leniwy, lubi sobie pobiegać. Z czasem dochodze do wniosku, ze to najspokojniejszy i w sumie najmilszy z moich skoczków.
Oto on (stare zdjęcie obecnie ma więcej białego i jakby wyblakł):
Cyklop. Najmłodszy z moich skoków. Urodził się u mnie. Imię jest dosyć wymowne - myszoskoczek ten ma tylko jedno oko. Bynajmniej nie na środku czoła. Drugie stracił w dzieciństwie. Mimo, że weterynarz nie dawała mu szans, na życie dłużej niż trzy dni Cyklop jakimś cudem żyje i ma się dobrze.
Sterroryzował swojego ojca z którym mieszka, jest potwornym łakomczuchem i śpiochem, nie lubi biegać i jest całkiem tłuściutki. Na rękach nie bardzo lubi być, jednak od czau do czasu nie ma nic przeciwko i wtedy uwielbia kopać mi między palcami.
Barwę ma dość dziwną, wydaje mi się że to nutmeg.
Też stare zdjęcie, ale widać, którego oka nie ma:
I tu już nowsze:
A teraz panowie razem:
Została jeszcze pani myszoskoczkowa. To już babcia. Najbardziej wysportowana i najdziksza z całej grupy. Mieszka sama (przez moją głupotę, ale tę kwestię pomińmy). Imię chyba mówi samo za siebie. Jej ulubiony przedmiot to kołowrotek, mogłaby w nim nawet spać. Poza tym agresywna, właściwie najmniej oswojona z grupy, chociaż ostatnio zauważyłam poprawę bo przy braniu na ręce (o ile trwa bardzo krótko) nie rzuca się tak z zębami. Barwy aguti.
A poza myszoskoczkami mieszka ze mną Pusia (szynszyl) i bojownik Bronek.
Pozdrawiam! |
|